Mamy za sobą kilka miesięcy funkcjonowania Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych, który ma rozpoznawać sprawy w związku z tzw. błędami medycznymi. W ostatnich dniach na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego, ukazał się wyczekiwany przez wszystkich zainteresowanych, projekt rozporządzenia precyzującego wysokość należnych pacjentom świadczeń kompensacyjnych.
Przypomnijmy, że znowelizowana we września 2023 r. ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, wprowadziła nowe rozwiązania w zakresie kompensacji zdarzeń medycznych, określanych potocznie błędami medycznymi. Nowa ścieżka dochodzenia przez pacjentów roszczeń, zastąpiła krytykowane Wojewódzkie Komisje ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Wprowadzenie nowego sposobu pozasądowego trybu, z jednej strony ma za zadanie odciążyć sądy rozpoznające sprawy o błędy medyczne, a z drugiej – zapewnić szybsze uzyskanie należnych pacjentom świadczeń. Zakres spraw, którymi może zająć się Rzecznik Praw Pacjenta w ramach nowej ścieżki, został ograniczony do zdarzeń medycznych zaistniałych w trakcie udzielania bądź zaniechania udzielenia świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wyłącznie w szpitalach. Drugim istotnym ograniczeniem tych postępowań, jest ustawowe określenie tzw. sztywnych kwoty należnego pacjentowi świadczenia za określone zdarzenie medyczne. Zgodnie z brzmieniem ustawy wprowadzającej Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych, w przypadku zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym ma być to kwota od 2000 zł do 200 000 zł, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia od 2000 zł do 200 000 zł, a śmierci pacjenta – od 20 000 zł do 100 000 zł.
Od września 2023 r, nie zbrakło zainteresowanych szansą szybszego uzyskania świadczeń zdrowotnych i pierwsze wnioski o wypłatę świadczeń kompensacyjnych za zdarzenia medyczne, wpłynęły już do Rzecznika Praw Pacjenta. Niestety z uwagi na brak przepisów precyzujących sposób ustalania wysokości świadczenia kompensacyjnego, do których odsyła ustawa, żadnej z tych spraw nie dało się zakończyć (ciekawy początek w kontekście zapowiadanej szybkości postępowań). W ostatnich dniach, prawodawca dał nadzieję wszystkim oczekującym, ponieważ 8 stycznia 2024 r. opublikowany został projekt rozporządzenia w sprawie sposobu ustalania wysokości świadczenia kompensacyjnego z tytułu zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia albo śmierci pacjenta.
Zgodnie z tym projektem, pacjenci, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu mogą mieć przyznane świadczenie kompensacyjne w łącznej wysokości nieprzekraczającej 100 tys. złotych, a w przypadku uciążliwości leczenia oraz pogorszenia jakości życia – nie większej niż po 50 tys. złotych. Kryteriami ustalania wysokości świadczenia kompensacyjnego za poszczególne zdarzenie medyczne, zgodnie z ustawą są charakter następstw zdrowotnych oraz stopień ich dolegliwości.
Charakterystyczne dla procedowanego rozporządzenia jest bardzo precyzyjne określenie wysokości należnego świadczenia kompensacyjnego w zależności od skutku zdarzenia medycznego. Mówiąc najogólniej, rozporządzenie wprowadza tabele, w których skatalogowano rodzaje zdarzeń medycznych i ich wartość – czyli konkretną kwotę jaka należy się pacjentowi w przypadku ziszczenia się danego skutku.
Wspomniany katalog zawiera 95 rodzajów skutków zdarzeń medycznych, za które przewidziano precyzyjnie określone kwoty. Dodatkowo, w tabeli dotyczącej świadczenia w związku ze śmiercią pacjenta, prawodawca przewidział 16 kwot, uzależniając jej wysokość od wieku osoby uprawnionej do świadczenia oraz rodzaju relacji jaka łączyła go ze zmarłym pacjentem. Poniżej przedstawiam kilka przykładów zaczerpniętych z projektu rozporządzenia:
– całkowita utrata ręki – 35.000 zł,
– całkowita utrata stopy – 25.000 zł,
– utrata zęba – 2.000 zł,
– całkowita utrata wzroku w obu oczach – 85.000 zł,
– zawał serca – 20.000 zł,
– uszkodzenie nerwu twarzowego – 10.000 zł,
– zakażenie wirusem HIV – 70.000 zł,
– hospitalizacja na oddziale intensywnej terapii lub intensywnej opieki medycznej – 10.000 zł,
– niezdolność do samodzielnej egzystencji – 40.000 zł,
– śmierć rodzica w wieku 46-65 lat – 30.000 zł.
Najistotniejszy w tym kontekście jest fakt, że pacjent decydując się na dochodzenie w ramach opisywanego postępowania, świadczeń kompensacyjnych, nieodwracalnie zamyka sobie możliwość dochodzenia roszczeń związanych z błędem medycznym w postępowaniu przed sądem. Dzięki temu ustawodawca przeciwdziała wykorzystywaniu postępowania w ramach Funduszu, jako pewnego rodzaju instrumentu do sprawdzenia przez pacjenta, zasadności kierowanych wobec szpitala roszczeń – co niestety miało miejsce w przypadku postępowań przed wojewódzkimi komisjami.
Praktyka pokaże, czy Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych przyspieszy w rzeczywistości dochodzenie roszczeń przez pacjentów. Warto jednak przypomnieć, że już w przyszłości, ustawodawca wprowadzał rozwiązanie mające rozwiązać problem długotrwałych postępowań sądowych. Oczywiście mam na myśli wspomniane już wcześniej, Wojewódzkie Komisje ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych, które jak wiemy, nie spełniły swojej roli. Nie ma potrzeby wdawać się w dyskusję na temat prognozowanej szybkości nowych postępowań kompensacyjnych, albowiem większą uwagę należy skupić na przewidzianych w rozporządzeniu kwotach, jakich pacjent może dochodzić z Funduszu. Nie mam wątpliwości, że tak rażąco niskie kwoty, w połączeniu z nieodwracalnym zamknięciem ścieżki sądowej, zniechęci pacjentów do dochodzenia roszczeń w postępowaniu przed Rzecznikiem Praw Pacjenta. Oczywiście, wybór określonej procedury w każdym wypadku musi prowadzić do ostatecznego zamknięcia sprawy, bez możliwości późniejszego mnożenia postępowań. Niemniej jednak, przewidziane w rozporządzeniu kwoty, winne w sposób rzeczywisty kompensować pacjentowi cierpienia oraz koszty, wynikające ze zdarzenia medycznego. Nie trzeba być znawcą prawa medycznego, aby orientować się, że zaproponowane w projekcie wysokości świadczeń, nijak mają do współczesnych realiów ekonomicznych społeczeństwa oraz wysokości zasądzonych przez sąd odszkodowań i zadośćuczynień. W mojej ocenie, tak duża różnica w wysokości możliwych do uzyskania kwot w związku ze zdarzeniem medycznym (tzw. błędem medycznym), będzie stanowiła wystarczającą rekompensatę, aby pacjent zdecydował się na długotrwałe i trudniejsze postępowanie sądowe.
Czyżby procedowane rozporządzenie miało spowodować, że Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych podzieli losy Wojewódzkich Komisji? Najprawdopodobniej tak.
adwokat Michał Gajda