Ugoda pozasądowa – sposób na zakończenie sporu

ważne! przedstawione w niniejszym artykule rozważanie dotyczące ugody pozasądowej nie odnoszą się tylko do stosunków między lekarzem a pacjentem. Uwagi 
tutaj zamieszczone można przenieść bez większych modyfikacji na stosunki 
prawne również pomiędzy innymi podmiotami - czy to przedsiębiorcami, czy osobami nieprowadzącymi działalność gospodarczą.

Czy lekarz, może zakończyć spór z pacjentem poprzez ugodę pozasądową?

Wiele razy spotkałem się z pytaniem ze strony lekarzy, dotyczącym możliwości zawarcia z pacjentem ugody pozasądowej oraz jej ewentualnych skutków – czy taka ugoda zakończy spór z pacjentem i uchroni lekarza od sprawy sądowej? Wielość pytań, skłoniła mnie do wyjaśnienia tej kwestii za pomocą niniejszego artykułu.

Czym jest ugoda pozasądowa?

Mówiąc o ugodzie nie trzeba dodawać określenia „pozasądowa”. Ugoda jest niczym innym jak rodzajem umowy mającej źródło w Kodeksie cywilnym. W praktyce bardzo często używa się określenia „ugoda pozasądowa” w celu podkreślenia, iż chodzi o umowę – ugodę zawieraną przez strony bez udziału sądu, a dokładniej poza postępowaniem sądowym. Różnice pomiędzy ugodą sądową a ugodą pozasądową wyjaśnię w dalszej części wpisu.

Zgodnie z art. 917 Kodeksu cywilnego, „przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać”. „Istniejący między nimi stosunek prawny” o którym mowa w tym przepisie,oznacza wszelkie stosunku prawne mające różne źródła – czy to w umowie, czy w odpowiedzialności deliktowej (odszkodowawczej).

Innymi słowy, istotą ugody jest chęć polubownego zakończenia przez strony istniejącego między nimi sporu. W tym celu strony ugody czynią sobie wzajemne ustępstwa – np. lekarz postanawia uznać swoją odpowiedzialność i wypłacić należne odszkodowanie i zadośćuczynienie, a pacjent rezygnuje z dalszych roszczeń w stosunku do lekarza. Tak jak w przypadku innych umów, do zawarcie ugody uzależnione jest od zgodnej woli obu stron stosunku prawnego – lekarza i pacjenta. Ugodę zazwyczaj poprzedzają negocjacje, ponieważ tak jak wspomniałem – ugoda to efekt wzajemnych ustępstw.

Ugoda pozasądowa – jakie skutki ma zawarcie ugody pozasądowej?

Zacznijmy od ugody sądowej. Ugoda sądowa – a dokładniej rzecz biorąc, prawomocne postanowienie o umorzeniu postępowania z uwagi na zawartą przez strony ugodę sądową – ma podobne skutki jak prawomocny wyrok. Tym samym po spełnieniu dodatkowych wymogów (nadanie klauzuli wykonalności) ugoda sądowa może być egzekwowana w drodze egzekucji sądowej tak samo jak inne orzeczenia sądu – nakaz zapłaty, wyrok itp. Ponadto ugoda sądowa korzysta z tzw. res iudicata, czyli powagi rzeczy osądzonej. Oznacza to, że po zawarciu ugody przed sądem w toku prowadzonego postępowania sądowego, nie może być prowadzone ponownie postępowanie o to samo roszczenie, między tymi samymi stronami. Innymi słowy, jeśli obie strony poczyniły ustępstwa, po zawarciu ugody sądowej i uprawomocnieniu się orzeczenia o umorzeniu postępowania, ani pacjent, ani lekarz nie mogą wystąpić do sądu o to samo roszczenie. Sprawa jest wówczas prawomocnie zakończona, a wzajemne roszczenia stron „osądzone”.

Ugoda pozasądowa w przeciwieństwie do ugody sądowej, nie korzysta z „przywilejów” orzeczenia sądowego. W związku z tym, ugody sądowej nie można wprost egzekwować w drodze egzekucji sądowej, ani nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej. Niemniej jednak zawarcie ugody pozasądowej ma istotne skutki dla istniejącego między stronami stosunku prawnego.

Ugoda jest potwierdzeniem ustaleń poczynionych przez strony sporu. W ugodzie mamy wprost wyrażone „kto”, „co”, „komu”, „ile” i „za co”. Dzięki temu obie strony stosunku prawnego zyskują pewność co do wzajemnych roszczeń. Z dokumentu ugody wynika, kto do czego się zobowiązał. W przypadku, gdy np. pacjent po uzyskaniu od lekarza kwoty pieniężnej wskazanej w ugodzie, postanowi kierować przeciwko niemu dalsze żądania, lekarz ma skuteczne narzędzie obrony w postaci podpisanej przez pacjenta ugody – w której pacjent zrzeka się dalszych roszczeń wobec lekarza. Wówczas to na pacjencie spoczywa obowiązek uchylenia się od skutków prawnych podpisanej umowy-ugody (a dokładniej – oświadczenia o zrzeczeniu się dalszych roszczeń) i konieczność przedstawienia sądowi dowodów wskazujących na skuteczność tego uchylenia. Podstawą do uchylenia się od skutków prawnych takiej ugody jest udowodnienie , że podpisując ugodę działał pod wpływem błędu, groźby lub w stanie wyłączającym możliwość świadomego podjęcia decyzji. Dopiero, gdyby pacjentowi udałoby się „obalić” zawartą ugodę, musiałby wykazać dalsze okoliczności uzasadniające kierowane przeciwko lekarzowi roszczenia – np. wysokość powstałej szkody lub krzywdy.

Ugoda pozasądowa – co w niej zawrzeć?

Aby ugoda pozasądowa faktycznie chroniła lekarza przed ewentualną nieuczciwością pacjenta i jego dalszymi roszczeniami, istotne jest aby zawrzeć w niej kilka ważnych elementów

1. Podstawowe elementy

Ugoda pozasądowa powinna zawierać pewne podstawowe elementy jak każda inna umowa. Elementami tymi są  oznaczenie stron umowy, miejsca i daty jej zawarcia, dokładne dane stron ugody, przedmiot porozumienia oraz podpisy stron ugody pozasądowej.

2. Opis zdarzenia będącego podstawą roszczeń pacjenta oraz jak najdokładniejszy opis jego konsekwencji

Aby maksymalnie zminimalizować w przyszłości ryzyko uchylenia się przez pacjenta od skutków prawnych zawartej ugody, należy możliwie jak najdokładniej opisać w jej treści stan faktyczny będący podstawą żądań pacjenta. Ugoda powinna wskazywać jaki stosunek łączył pacjenta z lekarzem, po co i z jakimi objawami zgłosił się do lekarza oraz jakie czynności lekarz podjął w stosunku do pacjenta. Następnie należy w sposób jak najbardziej szczegółowy opisać konsekwencje wcześniej opisanego zdarzenia. Chodzi o to, aby pacjent w przyszłości nie podniósł, że nie wiedział, iż w związku ze zdarzeniem będą u niego występowały dalsze powikłania, albo że zajedzie konieczność dalszego leczenia. W tym celu w ugodzie opisujemy dokładnie zdiagnozowane powikłania, plus zamieszczamy szczegółowy, a zarazem zrozumiały dla przeciętnego człowieka opis konsekwencji np. zabiegu. Może to przybrać następującą postać ­– pacjentowi jest wiadome, że w związku ze zdarzeniem opisanym w pkt X niniejszej ugody, doszło u niego do złamania korzenia zęba 46. Pacjent został poinformowany, że w związku z powstałymi powikłaniem zachodzi potrzeba ekstraktacji zęba 46, co wiąże się z dalszymi dolegliwościami bólowymi, możliwością wystąpienia gorączki … oraz kosztami wykonania implantu zęba. Im bardziej szczegółowy opis konsekwencji powstałego zdarzenia, tym mniejsze ryzyko, że pacjent w przyszłości podnosić będzie, że działał pod wpływem błędu, bo niewiadome były mu następstwa powstałego „błędu medycznego”. Dobrą praktyką jest skonsultowanie pacjenta przez innego lekarza i zamieszczenie o tym informacji w treści ugody.

3. Klauzula poufności

W przygotowywanych przeze mnie ugodach pozasądowych zazwyczaj zamieszczam tzw. klauzulę poufności. Jest to zapis zobowiązujący strony zawarcia ugody do zachowania w tajemnicy informacji zawartych w ugodzie (powstałego zdarzenia, uznania przez lekarza roszczenia, wysokości wypłacanego odszkodowania i zadośćuczynienia) oraz samego faktu zawarcia ugody. To ostatnie jest o tyle istotne, że zobowiązanie stron do zachowania w tajemnicy treści ugody, nie zwalnia ich od obowiązku nieujawniania faktu zawarcia ugody. Dzięki klauzuli poufności nie musimy się obawiać krążących w opinii publicznej informacji o lekarzu popełniającym błędy lub dobrowolnie wypłacającym odszkodowania. Aby klauzula poufności nie była tylko pustym zapisem, należy przy niej zastrzec odpowiednią karę umowną (pieniężną) na wypadek jej naruszenia.

Tak jak pisałem na samym początku artykułu – zasady i konsekwencje zawierania ugody pozasądowej pomiędzy lekarzem a pacjentem,  nie różnią się w zasadzie niczym od ugody zawartej np. pomiędzy sprawcą wypadku komunikacyjnego, a jego ofiarą, czy ugodą zawartą pomiędzy przedsiębiorcami, w związku z nieprawidłowym wykonaniem umowy. Dlatego przedstawione przeze mnie uwagi, należy traktować jako uniwersalne.

Adwokat Michał Gajda

Kancelaria Adwokacka w Szczecinie

Michał Gajda

Michał GajdaAdw. Michał Gajda, absolwent Uniwersytetu Szczecińskiego, Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ukończył studia podyplomowe z prawa medycznego oraz prawa karnego skarbowego i gospodarczego. W swojej codziennej praktyce zajmuje się obroną w sprawach karnych, w tym o przestępstwa typowo kryminalne, przestępstwa gospodarcze i skarbowe, a także prowadzi obronę lekarzy w sprawach o w tym tzw. błędy medyczne. Jako specjalista od prawa medycznego, reprezentuje podmioty lecznicze z całej Polski, prowadzi szkolenia dla medyków, jest wykładowcą Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, a także uczestniczy w pracach Rady Ekspertów Parlamentarnego Zespołu ds. Medycyny Estetycznej.

Zobacz również inne wpisy

Skontaktuj się z Nami!